Czy komuś udało się z powodzeniem odłączyć lub znacznie wytłumić irytujący sygnał cofania w Hyundaiu Tucson z 2022 roku?
Dlatego muszę jakoś myśleć, że on nie zakrywa głośnika, jak mógłby być głośniejszy nawet z cieńszym materiałem. Ale on mówi, że jest na głośniku.Zamówiłem podkładki o grubości 1/2", które były w zasadzie tego samego typu: https://www.amazon.com/gp/product/B08P1XV4D7/ref=ppx_yo_dt_b_search_asin_title?ie=UTF8&psc=1
Zastosowałem tylko jeden i znacznie zredukował hałas. Oszacowałbym, że zredukował dźwięk o około 50% do 60%.
Dobry post!!Chcę podziękować osobom, które dostarczyły rozwiązanie tłumienia dźwięku (z podkładkami piankowymi) jako alternatywę dla wyłączenia funkcji bezpieczeństwa. Oczywiście zawsze jest to osobisty wybór. Dźwięk może być rzeczywiście zbyt głośny i niezwykle irytujący dla kierowców (i ich sąsiadów) i wydaje się, że Hyundai przesadził z głośnością, co powinien rozwiązać. Gdybym poszedł drogą HEV, być może też waliłbym głową w kierownicę. Uważam jednak, że warto rozważyć powody stojące za przepisami. Wiele źródeł wydaje się zgadzać, że piesi są o około 40% bardziej narażeni na potrącenie przez pojazd elektryczny niż przez pojazd z silnikiem benzynowym. Trudno znać dokładne liczby. Ale oto jeden konkretny przykład z osobistej wiedzy, rzeczywiste wydarzenie, a nie "co by było, gdyby?"
Kilka lat temu jedna z moich parafianek, starsza kobieta po sześćdziesiątce, przechodziła przez parking sklepu spożywczego, ciągnąc swój wózek. Wcale się nie chwieje, ma dobry wzrok i nie jest głucha. Zwraca uwagę na to, co robi. Nagle znalazła się na ziemi, odczuwając ból, a mężczyzna stał nad nią krzycząc: "Co do cholery, kobieto! Popatrz, co zrobiłaś z moim samochodem!" Jego samochód... błyszcząca Tesla. Jego nastawienie... cóż, oceńcie sami. Moja przyjaciółka miała szczęście. Wózek sklepowy przejął początkowy impakt i została obrócona, upadając na chodnik i doznając "tylko" złamania ręki i lekkiego wstrząsu mózgu. Co ciekawe, świadek, który czekał na wycofanie się ze swojego miejsca parkingowego naprzeciwko Tesli, powiedział, że kierowca siedział przez kilka chwil z włączonymi światłami cofania. Świadek był trochę zirytowany (więc, jedź już!! - myślał), kiedy zobaczył panią z wózkiem i nagle Tesla (która była zasłonięta od jej wzroku przez dużą ciężarówkę) gwałtownie ruszyła do tyłu.
Ludzie ruszyli jej z pomocą, skutecznie uniemożliwiając kierowcy Tesli odjazd... właśnie to chciał zrobić. Wezwano policję, a on wykrzykiwał o swoim ubezpieczeniu, zadrapaniach na swoim samochodzie i głupich starych ludziach, którzy nie patrzą, dokąd idą. Nie wiem, jak postrzegałby tę sytuację, gdyby to było dziecko na rowerze lub rodzic z wózkiem dziecięcym. Myślę, że i tak byłaby to ich wina.
Chodzi o to, że ten stosunkowo niewielki wypadek mógł być o wiele gorszy. Gdyby usłyszała sygnał dźwiękowy, zatrzymałaby się, żeby spojrzeć. Jest mądrą kobietą, a jej doświadczenie życiowe nauczyło ją, że sygnał dźwiękowy tego typu oznacza, że pojazd cofa. Prawdopodobnie wróciłaby do domu całkowicie bez szwanku. A pan Tesla nie miałby uszkodzonego samochodu, lżejszego portfela (od płacenia rachunków medycznych) i być może znacznie mniej przyjaznych relacji ze swoją firmą ubezpieczeniową.
Tylko mała refleksja i "głos na tak" dla tych piankowych podkładek.
Hmmm. Wiesz co pomyślałem? Gdyby istniała 1 szansa na 10 000, że mógłbym cofnąć i uderzyć kogokolwiek w jakichkolwiek okolicznościach, oddałbym prawo jazdy i zrezygnował z niego. Zranienie kogoś innego, ponieważ NIE JESTEM W STANIE w pełni kontrolować mojego samochodu, jest niedopuszczalne. W tym temacie NIE MA ŻADNYCH WYMÓWEK. A dzięki tej niesamowitej kamerze cofania mamy teraz najlepsze narzędzie, aby zapewnić wszystkim bezpieczeństwo. Wszyscy popełniamy błędy, ale jazda z zamkniętymi oczami lepiej, żeby nie była jednym z nich....piesi są o około 40% bardziej narażeni na potrącenie przez pojazd elektryczny niż przez pojazd z silnikiem benzynowym...
Bardzo dziękuję za tę doskonałą sugestię! Kupiłem na Amazonie te gumowe podkładki o grubości 1/2" z zamkniętymi komórkami z klejem na jednej stronie i zainstalowałem je w moim SUV-ie Tucson Hybrid Limited 2023. Okazało się to wspaniałym rozwiązaniem. O wiele łatwiej było to osiągnąć, tnąc podkładkę do rozmiaru 5" x 5", a następnie na pół. Każda połówka teraz łatwo wchodzi do przedniego grilla w celu pozycjonowania. Następnie zainstalowałem drugą połowę podkładki obok pierwszej.Zamieściłem już wcześniej ten hack, ale proszę bardzo... System Dźwięku Wirtualnego Silnika, czyli VESS, został narzucony przez NHTSA dla pojazdów elektrycznych i hybrydowych kilka lat temu. Hyundai dodał głośnik VESS z przodu samochodu, ale przesadził z dźwiękiem, aby nie wymagać tylnego głośnika. Osiągnięto to poprzez podkręcenie głośności do około 95 dBA! Wymaganie to około 56 dBA, więc było to przesadą. Pomyślałem o kilku sposobach obniżenia tego dźwięku, ponieważ wyłączenie systemu bezpieczeństwa jest niedopuszczalne, nie wspominając o tym, że pojedynczy bezpiecznik kontroluje około 5 rzeczy. Zdecydowałem się użyć gumowej podkładki o zamkniętych komórkach z klejem na jednej stronie. Można je kupić tutaj: XCEL Super Versatile Rubber Pads with Strong Adhesive, Great Vibration Damping Pads, Perfect for Loud Washing Machines, Acoustic Foam Pad, Made in USA (3 Pack - 6" x 6" x 1/2"): Amazon.com: Industrial & Scientific Będziesz musiał je przyciąć z 6" x 6" do około 5" x 5" za pomocą nożyczek. Usuń osłonę kleju i wsuń kawałek przez kratkę i po prostu wyrównaj go z głośnikiem VESS (po stronie kierowcy, za przednią kratką) i dociśnij do powierzchni VESS, upewniając się, że zakrywasz całą powierzchnię. Po zamocowaniu głośność zostanie zmniejszona do około 56 dBA. To wystarczająco głośno, aby ostrzec ludzi, nie brzmiąc jak śmieciarka cofająca! Mam to u siebie od około 6 miesięcy i nie widać śladów zużycia ani przemieszczania się, ale będziesz mieć zapasowe, gdyby odpadło.
Zgadzam się z tobą w 100% w tym, co powiedziałeś. Kiedy uczyłem moją córkę jeździć (więcej lat temu, niż chcę wspominać), powiedziałem jej, że najbardziej potencjalnie niebezpiecznym manewrem, jaki kiedykolwiek wykona za kierownicą swojego samochodu, będzie cofanie i wymagało to wszystkich trzech lusterek, absolutnej koncentracji i ślimaczego tempa. Oczywiście w dzisiejszych czasach niektórzy z nas mają nową technologię, taką jak kamera cofania i ostrzeżenie o ruchu poprzecznym, aby uniknąć zrobienia czegoś, co mogłoby zakończyć się tragicznie, ale wciąż nic nie zastąpi troski wystarczającej, aby zwracać uwagę CAŁY czas, niezależnie od tego, czy jesteśmy w "R", czy w "D".Hmmm. Wiesz co pomyślałem? Gdyby istniała 1 szansa na 10 000, że mógłbym cofnąć i uderzyć KOGOKOLWIEK w jakichkolwiek okolicznościach, zrezygnowałbym z prawa jazdy i zrezygnował. Zranienie kogoś innego, ponieważ NIE jestem w stanie w pełni kontrolować swojego samochodu, jest niedopuszczalne. NIE MA ŻADNYCH WYMÓWEK, jeśli chodzi o ten temat. A dzięki tej niesamowitej kamerze cofania mamy teraz najlepsze narzędzie do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim. Wszyscy popełniamy błędy, ale jazda z zamkniętymi oczami lepiej, żeby nie była jednym z nich.
Nie wspominając o pieszych, którzy chodzą z uszami pełnymi słuchawek, oczami wpatrzonymi w telefon komórkowy i umysłami w chmurach. Co mogłoby pójść nie tak???Zgadzam się z tobą w 100% w tym, co powiedziałeś. Kiedy uczyłem moją córkę jeździć (więcej lat temu, niż chcę wspominać), powiedziałem jej, że najbardziej potencjalnie niebezpiecznym manewrem, jaki kiedykolwiek wykona prowadząc samochód, będzie cofanie, i że wymaga to wszystkich trzech lusterek, absolutnej koncentracji i ślimaczego tempa. Oczywiście w dzisiejszych czasach niektórzy z nas mają nową technologię, taką jak kamera cofania i ostrzeżenie o ruchu poprzecznym, aby uniknąć zrobienia czegoś, co mogłoby zakończyć się tragicznie, ale nadal nic nie zastąpi troski wystarczającej, aby zwracać uwagę CAŁY czas, niezależnie od tego, czy jesteśmy w "R", czy w "D".
To coś, o czym myślałem i jestem pewien, że inni też. Zwłaszcza, że obok przełącznika trybu jest puste miejsce, które nie jest używane. Byłoby idealne i wreszcie nadałoby sens temu obszarowi. Osobiście brakuje mi umiejętności i wiedzy, aby zrobić to samemu i nie zamierzam płacić komuś innemu setek lub tysięcy dolarów, aby to dla mnie zrobił.Inna myśl:
Niektórzy opowiadali się za po prostu odłączeniem tego głośnika. Ale większość zdecydowała się go wyciszyć. Czy mogę zasugerować możliwe lepsze rozwiązanie, ponieważ żadne z nich nie jest idealną odpowiedzią. Właściwie nie ma idealnej odpowiedzi. To tylko kolejna możliwość.
Odłączenie przewodów jest wyzwaniem, ale zostało to zrobione więcej niż raz w tym wątku. Ale co z innym rozwiązaniem? Co jeśli po odłączeniu wtyczki, wtyczka ta została przeciągnięta przez kratkę w celu przeprowadzenia małej, szybkiej operacji na przewodach? Co jeśli można by zainstalować specjalny rodzaj tymczasowego wyłącznika z przełącznikiem zamontowanym na przykład w konsoli środkowej? Przełącznik, który normalnie byłby "WŁĄCZONY", ale można go tymczasowo wyłączyć? Takie przełączniki istnieją. Oto przykład jednego: CLICKY. Jest to chwilowy przełącznik przyciskowy o obciążalności 3A. przy 12V. Nie jestem pewien, czy jest to wystarczająco wytrzymałe dla obciążenia prądowego tego głośnika, ale zamieściłem link tylko dla ilustracji. Inne są dostępne online.
Ten przełącznik jest rzadki, ponieważ wyłącza obwód TYLKO po jego naciśnięciu. Jest to przeciwieństwo sposobu działania większości przełączników chwilowych. Większość przełączników chwilowych, które znamy (jak na przykład przełącznik rozrusznika), włączają coś, gdy je naciśniesz. Ten jest odwrotny. Wyłącza rzeczy, gdy go naciśniesz. Jest to przełącznik tymczasowy, co oznacza, że jest sprężynowy i normalnie "WŁĄCZONY", to znaczy nie robi nic, dopóki go nie naciśniesz. Kiedy to zrobisz, wyłącza obwód na tak długo, jak go trzymasz, a następnie włącza go ponownie i tak pozostaje.
Oznacza to, że głośnik działa tak, jak powinien, DOPÓKI nie naciśniesz przycisku. Następnie tymczasowo wyłącza sygnał dźwiękowy, aż zwolnisz przycisk. Alarm cofania działa tak, jak powinien, chyba że jest 5:00 rano i nie chcesz budzić sąsiadów: po prostu przytrzymaj przycisk przez kilka sekund. Ponadto nikt nigdy nie zakwestionowałby cię, ponieważ alarm działa normalnie przez cały pozostały czas. Rozważ to: nikt nigdy nie zakwestionowałby twojego głośnika pokrytego pianką, jeśli przypadkowo kogoś uderzysz, PODCZAS gdy twój głośnik piszczy... ponieważ twój głośnik nadal działałby tak, jak został zaprojektowany, chyba że nacisnąłeś ukryty przełącznik. I nie mógłbyś zapomnieć go włączyć ponownie, ponieważ jest to przełącznik chwilowy, zaprojektowany tak, aby pozostawał włączony przez większość czasu.
Pamiętaj, że nie ma tu idealnego rozwiązania: ale to jest możliwość i być może nawet lepszy wybór niż inne? Ty osądź.
Mój jest idealny (IMO), prosty, tani, szybki i łatwy do usunięcia, a głośność można dostosować do własnych upodobań.Po prostu pamiętaj, że nie ma tu idealnego rozwiązania
Co za intrygujące rozwiązanie!! Rozwiązuje problem hałasu (w odniesieniu do skarg sąsiadów) bez eliminowania wysoce krytycznej cechy bezpieczeństwa, która bardzo prawdopodobnie mogłaby uratować życie lub przynajmniej kończyny. Z ciekawości obejrzałem kilka filmów na YouTube na ten temat i przyznaję, że trochę mnie zaniepokoiło, że niektórzy ludzie (w tym facet z wygiętym wieszakiem i lusterkiem dentystycznym) byli tak dumni z pokonania VESS. Przejrzałem również kilka wątków na tym forum, gdzie niektórzy gorąco deklarowali swoje prawo do robienia tego, co do cholery chcą ze swoimi samochodami. To oczywiście prawda, w granicach legalności i przepisów. Ale, słowami Jeffa Goldbluma w Parku Jurajskim I, "problem polega na tym, John, że byli tak zajęci tym, czy mogą, że nigdy nie pytali siebie, czy powinni."Inna myśl:
Niektórzy opowiadali się za po prostu odłączeniem tego głośnika. Ale większość zdecydowała się go wyciszyć. Czy mogę zasugerować być może lepszą alternatywę, ponieważ żadna z nich nie jest idealną odpowiedzią. Właściwie nie ma idealnej odpowiedzi. Ta jest tylko kolejną możliwością.
Odłączenie przewodów to wyzwanie, ale zostało to zrobione więcej niż raz w tym wątku. Ale co z innym rozwiązaniem? Co jeśli po odłączeniu wtyczki, ta wtyczka została przeciągnięta przez kratkę w celu szybkiej operacji na przewodach? Co jeśli można by zainstalować specjalny rodzaj tymczasowego wyłącznika z przełącznikiem zamontowanym na przykład w konsoli środkowej? Przełącznik, który normalnie byłby "WŁĄCZONY", ale można go tymczasowo wyłączyć? Takie przełączniki istnieją. Oto przykład jednego: CLICKY. Jest to chwilowy przełącznik przyciskowy o obciążalności 3A przy 12V. Nie jestem pewien, czy jest to wystarczająco wytrzymałe dla obciążenia prądowego tego głośnika, ale zamieściłem link tylko dla ilustracji. Inne są dostępne online.
Ten przełącznik jest dość rzadki, ponieważ wyłącza obwód TYLKO po jego naciśnięciu. To przeciwieństwo sposobu działania większości przełączników chwilowych. Większość przełączników chwilowych, które znamy (jak na przykład przełącznik rozrusznika) włącza coś, gdy je naciśniesz. Ten jest odwrotny. Wyłącza rzeczy, gdy go naciśniesz. Jest to przełącznik tymczasowy, co oznacza, że jest sprężynowy i normalnie "WŁĄCZONY", to znaczy nie robi nic, dopóki go nie naciśniesz. Kiedy to zrobisz, wyłącza obwód tak długo, jak go trzymasz, a następnie włącza go ponownie i tak pozostaje.
Oznacza to, że głośnik działa tak, jak powinien, DOPÓKI nie naciśniesz przycisku. Następnie tymczasowo wyłącza sygnał dźwiękowy, dopóki nie zwolnisz przycisku. Alarm cofania działa tak, jak powinien, chyba że jest 5:00 rano i nie chcesz budzić sąsiadów: po prostu przytrzymaj przycisk przez kilka sekund. Ponadto nikt nigdy nie będzie kwestionował, ponieważ alarm działa normalnie przez cały pozostały czas. Rozważ to: nikt nigdy nie zakwestionowałby twojego głośnika pokrytego pianką, jeśli przypadkowo kogoś uderzysz, PODCZAS gdy twój głośnik piszczy... ponieważ twój głośnik nadal działałby tak, jak został zaprojektowany, chyba że wcisnąłeś ukryty przełącznik. I nie mógłbyś zapomnieć go ponownie włączyć, ponieważ jest to przełącznik chwilowy, zaprojektowany tak, aby pozostawał włączony przez większość czasu.
Pamiętaj tylko, że nie ma tu idealnego rozwiązania: ale to jest możliwość i być może nawet lepszy wybór niż inne? Oceń sam.
Fajny post^^^Co za intrygujące rozwiązanie!! Rozwiązuje problem hałasu (w sensie skarg sąsiadów) bez eliminowania wysoce krytycznej funkcji bezpieczeństwa, która bardzo prawdopodobnie może uratować życie lub przynajmniej kończyny. Z ciekawości obejrzałem kilka filmów na YouTube na ten temat i przyznaję, że trochę mnie zaniepokoiło, że niektóre osoby (w tym facet z wygiętym wieszakiem i lusterkiem dentystycznym) były tak dumne z pokonania VESS. Przejrzałem również kilka wątków na tym forum, w których niektórzy gorąco deklarowali swoje prawo do robienia z swoimi samochodami tego, co im się podoba. To oczywiście prawda, w granicach legalności i przepisów. Ale, jak powiedział Jeff Goldblum w Parku Jurajskim I, "problem polega na tym, John, że byli tak zajęci tym, czy mogą, że nigdy nie zapytali siebie, czy powinni."
Moja ostateczna konkluzja jest taka i, jak zawsze, czysto IMHO: ile czasu ktokolwiek (inny niż zawodowy kierowca ciężarówki) spędza na COFANIU? To kwestia sekund. Myślę, że 99,9% życia naszych samochodów spędza się na jeździe do przodu. W tym świecie większość z nas cały czas doświadcza podskórnego szumu - hałasu komunikacyjnego (samoloty, pociągi i samochody), hałasu ludzi, hałasu zwierząt domowych, syren, lista jest długa. Zniesienie tych kilku sekund piszczenia (szczególnie jeśli można je trochę wyciszyć) wydaje się skromnym kompromisem, aby pomóc naszym bliźnim trochę bezpieczniej.![]()
Moim zdaniem to nie jest dobra propozycja. Nawet ignorując fakt, że wymaga to zajęcia się dodatkowym okablowaniem (a co za tym idzie, dodatkowym punktem potencjalnie słabego połączenia - a więc dodatkowym punktem awarii), w jaki sposób miałbyś zarządzać cofaniem i jednocześnie naciskać przycisk jedną ręką i, ponownie, jednocześnie trzymać i bezpiecznie skręcać kierownicą drugą ręką?Inna myśl:
Niektórzy opowiadali się za po prostu odłączeniem tego głośnika. Ale większość zdecydowała się go wyciszyć. Czy mogę zasugerować możliwe lepsze rozwiązanie, ponieważ żadne z nich nie jest idealną odpowiedzią. Właściwie nie ma idealnej odpowiedzi. To tylko kolejna możliwość.
Odłączenie przewodów jest wyzwaniem, ale zostało to zrobione więcej niż raz w tym wątku. Ale co z innym rozwiązaniem? Co jeśli po odłączeniu wtyczki, wtyczka ta zostałaby przeciągnięta przez kratkę w celu przeprowadzenia małej, szybkiej operacji na przewodach? Co jeśli można by zainstalować specjalny rodzaj tymczasowego wyłącznika z przełącznikiem zamontowanym na przykład wewnątrz konsoli środkowej? Przełącznik, który normalnie byłby "WŁĄCZONY", ale mógłby być tymczasowo wyłączony? Takie przełączniki istnieją. Oto przykład jednego: KLIKNIJ. Jest to chwilowy przełącznik przyciskowy o prądzie znamionowym 4A przy 12V. Nie jestem pewien, czy jest to wystarczająco wytrzymałe dla obciążenia prądowego tego głośnika, ale zamieściłem link tylko dla ilustracji. Inne są dostępne online.
Ten przełącznik jest dość rzadki, ponieważ wyłącza obwód TYLKO po naciśnięciu. Jest to przeciwieństwo sposobu działania większości przełączników chwilowych. Większość przełączników chwilowych, które znamy (na przykład przełącznik rozrusznika), włącza coś PO naciśnięciu. Ten jest odwrotny. Wyłącza rzeczy PO naciśnięciu. Jest to przełącznik tymczasowy, co oznacza, że jest sprężynowy i normalnie jest "WŁĄCZONY", to znaczy nie robi nic, dopóki go nie naciśniesz. Kiedy to zrobisz, wyłącza obwód tak długo, jak go trzymasz, a następnie włącza go ponownie i tak pozostaje.
Oznacza to, że głośnik działa tak, jak powinien, DOPIERO wtedy, gdy naciśniesz przycisk. Następnie tymczasowo wyłącza sygnał dźwiękowy, dopóki nie zwolnisz przycisku. Alarm cofania działa tak, jak powinien, chyba że jest 5:00 rano i nie chcesz budzić sąsiadów: po prostu przytrzymaj przycisk przez kilka sekund. Ponadto nikt nigdy nie zakwestionowałby Cię, ponieważ alarm działa normalnie przez cały pozostały czas. Rozważ to: nikt nigdy nie zakwestionowałby Twojego głośnika pokrytego pianką, jeśli przypadkowo kogoś uderzysz, PODCZAS gdy Twój głośnik piszczy... ponieważ Twój głośnik nadal działałby tak, jak został zaprojektowany, chyba że nacisnąłeś ukryty przełącznik. I nie mógłbyś zapomnieć go włączyć ponownie, ponieważ jest to przełącznik chwilowy, zaprojektowany tak, aby pozostawał włączony przez większość czasu.
Pamiętaj, że nie ma tu idealnego rozwiązania: ale to jest możliwość i być może nawet lepszy wybór niż inne? Oceń sam.
Moim zdaniem to rozsądne rozwiązanie z powodów, które podajesz. W rzeczywistości jest tak głośno, ponieważ Hyundai używa tylko przedniego głośnika, że nie zdziwiłbym się, gdybyś nadal mieścił się w granicach lub prawie w granicach poziomu dźwięku, który jest wymagany.Mój jest idealny (IMO), prosty, tani, szybki i łatwy do usunięcia, a głośność można dostosować do własnych upodobań.
Myślę, że moje rozwiązanie jest zbyt proste, żeby go nie wypróbować, wciąż można je usłyszeć, podobnie jak nieświadomi przechodnie, ale nie tak natrętne jak w standardowej formie. Wystarczą 3 paski taśmy i kilka minut, żeby je przykleić. Głośność wynosi około 20% tego, co było. W rzeczywistości rozwiązania piankowe tak naprawdę nie opierają się na piance, ale na solidnym kawałku kleju zakrywającego głośnik, zapytaj mnie, skąd wiem lol
Serio, jeśli są tam osoby, które jeszcze nie użyły pianki lub chcą zmniejszyć głośność ostrzeżeń, po prostu to zróbcie i podziękujcie mi później
![]()
Easiest & cheapest & fastest way to quiet the...
Much easier than trying to get foam to stick in front of the horn (closed cell acoustic foam doesn't adhere very well to double sided adhesive :( ), and everyone NEEDS Gorilla tape, so it's a WIN WIN! It only takes 5 minutes to do as well :) Just put (3) 5"strips of the 2" wide Gorilla Tape in...www.tucson-forum.com
Pominę twoje pytanie dotyczące okablowania, ponieważ okablowałem setki rzeczy bez problemu i po prostu się to nie sprawdza. Moje pierwsze "rodeo" w tym dziale to mój Camaro z 1971 roku i Pioneer SuperTuner, który podłączyłem. Co za ulepszenie to było!!! Ale masz dobry punkt odnośnie tego, jak na świecie miałbym kierować samochodem jedną ręką. Hmmm: może w ten sam sposób, w jaki robię to, gdy wyjeżdżam z parkingu Dunkin Donuts z filiżanką kawy w jednej ręce? A teraz pytanie do ciebie: jak myślisz, jak miałbym kierować samochodem, gdy wyciągnę pączka? Chyba nie myślisz, że będę czekał, aż pójdę do pracy, żeby go zjeść, prawda?Moim zdaniem to nie jest dobra sugestia. Pomijając fakt, że wymaga to zajęcia się dodatkowym okablowaniem (a co za tym idzie, dodatkowym punktem potencjalnie słabego połączenia - a więc dodatkowym punktem awarii), jak miałbyś zarządzać cofaniem i jednocześnie naciskaniem przycisku jedną ręką, a jednocześnie trzymaniem i kręceniem kierownicą drugą ręką?
A mówię "kręceniem", ponieważ w większości przypadków cofamy nie bezpośrednio prosto z garażu lub miejsca parkingowego, ale wykonując obrót o 90 stopni lub coś w tym rodzaju.
Prawdopodobnie trzeba będzie dodać dodatkowy sygnał dźwiękowy, aby uzyskać to, czego chceszDo wiadomości, ludzie, poszedłem drogą taśmy klejącej dla pół-tymczasowego rozwiązania, ale odkryłem, że ten głośnik jest również głośnikiem, który emituje sygnał dźwiękowy. Więc tak naprawdę wyciszasz swój sygnał dźwiękowy, gdy go zakrywasz. Czy jest jakiś sposób na zhakowanie lub wyłączenie sygnału cofania bez dezaktywacji sygnału dźwiękowego? Zmniejszyłem hałas cofania o około 33% za pomocą 2 warstw taśmy klejącej całkowicie otaczających otwory wentylacyjne głośnika, ale nadal uważam, że jest za głośno. Muszę używać sygnału dźwiękowego dość regularnie tam, gdzie mieszkam, mimo że nie robi to żadnej różnicy dla większości ludzi, których spotykam, którzy wjeżdżają na mój pas ruchu przedwcześnie lub celowo mnie wyprzedzają. Tak czy inaczej, chciałbym nie musieć wyciszać sygnału dźwiękowego. Właściwie to chciałbym (i wolę) zwiększyć dźwięk mojego sygnału dźwiękowego, jednocześnie znacznie zmniejszając dźwięk sygnału cofania, ale niestety nie mieszkam w utopii. Chciałbym dołączyć do skargi, którą zamieścił ten facet. Mam dokładnie ten sam problem. Staram się cofać tak szybko, jak to możliwe, aby wyjść z trybu cofania, ponieważ wszyscy i ich matki zawsze obserwują mnie podczas cofania, jest tak głośno i oburzająco, jakby krzyczało "patrzcie na mnie, jak cofam!" zamiast spokojnie mówić "uwaga, cofam, na wypadek gdybyście mnie jeszcze nie widzieli". Jest za głośno. Staram się wrzucać na luz w połowie, kiedy tylko jest to możliwe, aby wcześniej stłumić hałas. A samochód krzyczy, nawet gdy się nie porusza, ale jest na biegu wstecznym. BARDZO irytujące. Zdecydowanie największa skarga na samochód, następna to reakcje automatycznego hamowania.